Uczestnicy mszy św. na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz

14 sierpnia 1941 r. w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i zagłady Auschwitz został zabity franciszkanin, o. Maksymilian Maria Kolbe. Święty z Auschwitz jest patronem Ziemi Oświęcimskiej. Procedurę kościelną ustanowienia o. Kolbe patronem tej ziemi rozpoczął biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel, z inicjatywy Rady Powiatu w Oświęcimiu, która 29 listopada 2017 r. podjęła stosowną uchwałę.

Dziś przy bloku 11, w którym mieściło się obozowe więzienie i w którym zamordowano zakonnika, odprawiono uroczystą mszę świętą. Wzięło w niej udział ponad tysiąc osób, wśród nich Zdzisława Włodarczyk, Ocalała z Auschwitz, a także biskupi, księża i zakonnicy, oraz przedstawiciele władz wojewódzkich, samorządów lokalnych i wierni. Pielgrzymów powitał biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel. Uroczystościom przewodniczył kardynał Stanisław Dziwisz

-  Maksymilian Maria Kolbe, polski kapłan, zakonnik, stanął wobec zła, z którym nie chciał i nie mógł się pogodzić. Po ludzku sądząc – tu, w tym miejscu, był bezbronny, nic nie znaczył, podobnie jak jego towarzysze niedoli, więźniowie Auschwitz. Dysponował jednak bronią, którą żył, którą poznał, i o której czytał na kartach ewangelii. Tą bronią była miłość - podkreślił purpurat.

Po raz 15. w uroczystościach poświęconych ojcu Kolbe wziął udział arcybiskup Bambergu Ludwig Schick.

- Choć byłem tutaj już tyle razy, zawsze jestem zszokowany okrucieństwem, które tutaj zostało okazane. Nieludzkość tych, którzy brali udział w machinie śmierci w Auschwitz jest niepojęta. Należy zrobić wszystko, co w ludzkiej mocy, aby coś takiego się więcej nie powtórzyło. Jednocześnie co roku myślę także o św. Maksymilianie Kolbe. Zawsze porusza mnie jego człowieczeństwo, które utrzymał w tym piekle nieludzkości - powiedział abp Schick.

Podczas rocznicowych uroczystości kwiaty złożono pod Ścianą Śmierci na dziedzińcu bloku 11, a także na obozowym placu apelowym przy bloku 17, gdzie 29 lipca 1941 r. Maksymilian Kolbe ofiarował życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka. Hierarchowie kościelni i franciszkanie modlili się również w celi nr 18 w podziemiach bloku 11, w której zamordowano św. Maksymiliana.

Rajmund Kolbe urodził się 8 stycznia 1894 r. w Zduńskiej Woli. W 1910 r. wstąpił do zakonu franciszkanów we Lwowie, gdzie otrzymał imię Maksymilian. W 1912 r. rozpoczął studia w Rzymie z zakresu filozofii i teologii, uzyskując doktoraty z tych nauk, a także przyjął święcenia kapłańskie. Do Polski powrócił w 1919 r. W 1927 r. założył pod Warszawą klasztor w Niepokalanowie i wydawnictwo. Był też misjonarzem w Japonii.

Został aresztowany w Niepokalanowie 17 lutego 1941 r., gdzie pełnił funkcję przełożonego, gwardiana. Po kilkumiesięcznym śledztwie w warszawskim więzieniu Pawiak 29 maja 1941 r. przywieziony został do Auschwitz. Gdy w końcu lipca tego roku w odwecie za ucieczkę więźnia kierownik obozu rozkazał skazanie 10 więźniów z tego samego bloku na śmierć głodową, jeden ze skazanych, Franciszek Gajowniczek, prosił o darowanie życia ze względu na żonę i dzieci. Słysząc te słowa, ojciec Kolbe wystąpił z szeregu i zwrócił się do esesmanów z propozycją zamiany za rozpaczającego więźnia. Przeprowadzający wybiórkę Karl Fritzsch zgodził się i ojciec Kolbe dołączył do pozostałych więźniów, których odprowadzono do podziemi bloku 11.

Po dwóch tygodniach zarządzono opróżnienie celi. Większość więźniów już nie żyła, niektórzy jeszcze dawali oznaki życia, wśród nich ojciec Kolbe. Esesmani postanowili więc zabić żyjących więźniów zastrzykami fenolu.

Został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 r., jego kanonizacji dokonał Jan Paweł II 10 października 1982 r. 

(Źródło i foto: Muzeum Auschwitz/Wojciech Grabowski)