Opaski z numerami obozowymi dwóch polskich więźniarek karnej kompanii

83 lata temu w dawnym budynku szkolnym w Brzeszczach Borze/Budach niemieccy okupanci utworzyli Karną Kompanię Kobiet KL Auschwitz. „Tu było gorzej niż w głównym obozie” - wspominała po latach była więźniarka KL Auschwitz, Zofia Posmysz (nr obozowy 7566), patronka Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Oświęcimiu.

Jak co roku, hołd byłym więźniarkom karnej kompanii, z których wiele nie przeżyło koszmaru niemieckiego obozu i okrucieństwa niemieckich katów, upamiętniło grono dyplomatów, samorządowców, przedstawicieli instytucji i służb. W imieniu władz Powiatu Oświęcimskiego kwiaty pod tablicą upamiętniającą więźniarki karnej kompanii złożyła wicestarosta Teresa Jankowska.

25 czerwca br. przypada 82. rocznica utworzenia Karnej Kompanii Kobiet KL Auschwitz – Bor/Budy (Frauenstrafkompanie). Było reakcją hitlerowców na ucieczkę 24 czerwca 1942 roku z komanda kobiecego KL Auschwitz więźniarki Janiny Nowak. Niemcy zastosowali odpowiedzialność zbiorową. Wszystkim kobietom z komanda uciekinierki ogolono głowy. Komando przekształcono w karną kompanię i 25 czerwca 1942 r. wraz z dwustoma Żydówkami z różnych krajów, odesłano do nowo utworzonego karnego podobozu w Borze/Budach.

Więźniarki karnego komanda bez względu na pogodę czy porę roku pracowały przy pogłębianiu oraz oczyszczaniu brzegów pobliskich stawów z sitowia oraz tataraku, pracowały w lesie przy wyrębie drzew. Wykonywały także większość prac rolniczych na okolicznych polach. O ich niewolniczej harówce przypomniała Agnieszka Molenda-Kopijasz, prezeska Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau, opiekującej się historycznym miejscem.

W historycznym budynku Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau urządziła ekspozycję prezentującą obiekty związane z funkcjonowaniem obozu i upamiętniającą sylwetki mieszkańców ziemi oświęcimskiej niosących pomoc więźniom lagru. Przypomina o tragicznym losie kobiet w niemieckim kompleksie obozu KL Auschwitz-Birkenau.

Dagmar Kopijasz, współzałożyciel fundacji opiekującej się tym miejscem zaprezentował gościom najnowsze eksponaty. To odnalezione na poddaszu budynku obozowe opaski z numerami dwóch polskich więźniarek – Ireny Lipowskiej i Heleny Bryk. 

Fundacja została powołana w 2013 r. w celu ratowania przedmiotów oraz artefaktów związanych z byłym niemieckim, nazistowskim obozem koncentracyjnym i zagłady Auschwitz-Birkenau oraz z jego podobozami, pozostających w rękach osób prywatnych. Nazwa „Pobliskie Miejsca Pamięci” określa obszary działania Fundacji. 

Pierwszy z nich ma charakter geograficzny i definiuje Pobliskie Miejsca otaczające teren obecnego Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Są to tereny byłych podobozów, gospodarstw rolnych, przedsiębiorstw funkcjonujących w systemie administracyjnym Auschwitz, które po wyzwoleniu obozu stały się częścią przestrzeni publicznej i prywatnej i  pozostają nią do dziś. Kolejnym zasadniczym elementem jest Pamięć o Pobliskich Miejscach. 

Celem Fundacji jest to, by zaistniały one w przestrzeni publicznej, jako Miejsca Pamięci. Miejsca, w których  cierpieli i umierali ludzie, a sprawcy ich gehenny byli bezwzględni. Budowanie tej pamięci ma dopełnić obraz skali, na jaką działała fabryka śmierci w Auschwitz-Birkenau.   

Fot. Rafał Lorek/Powiat Oświęcimski

Więcej zdjęć z wydarzenia: www.facebook.com/powiatoswiecimskiofficial